Jabiru Kapirigi to aborygeński szaman, postać stworzona przez Dona Rosę, występująca w komiksie pt. "Gość krainy snów" w dziele Życie i czasy Sknerusa McKwacza.

Wystąpienie[]
W historii "Gość krainy snów", której akcja rozgrywa się na australijskiej pustyni, młody Sknerus uratował nieznajomego przed napaścią młodego rzezimieszka. Ocalały staruszek powiedział, że jest szamanem z Północy, odbywającym pieszą pielgrzymkę do świętego miejsca, aby czytać wizję. Po chwili wręczył McKwaczowi flet i kazał na nim zagrać; pod bohaterami rozstąpił się piasek i za pomocą liny spuścili się na górny korytarz świątyni. Jabiru, tak jak jego przodkowie, zostawił na ścianie odcisk swojej dłoni i odczytał przepowiednię, która, jak się potem okazało, dotyczyła Sknerusa. Wcześniej wspomniany złoczyńca podstępem odebrał im znajdujący się w świątyni drogocenny opal, a później linę. Dzięki sprytowi kaczora udało się wydostać. Sknerus ruszył w pogoń za złodziejem. Odzyskał opal i cudem uniknął powodzi i pomimo pokusy zdecydował się zostawić skarb w świątyni. Niewiele później spotkał Jabiru siedzącego przy kolejnej jaskini przepowiedni. Szaman wyczytał, że McKwacz powinien podążyć na daleką Północ (i rzeczywiście, wyruszył do Ameryki Północnej i został poszukiwaczem złota). Jabiru został w jaskini, aby doczytać opowieść do końca.
Wygląd i osobowość[]
Jabiru to ciemnoskóry człowiek w podeszłym wieku. Jest dość niski, ma gęste białe włosy i taką brodę. Jego ubranie stanowi zielona poszarpana koszula, szare znoszone spodnie oraz niebieski kapelusz; nie nosi butów, stopy obwiązując bandażami.
Wydaje się, że bohater ma dobre serce i jest uczciwy. Umie okazać wdzięczność i jest skory do pomocy. Podchodzi do życia w sposób stoicki i optymistyczny. Przywiązuje ogromną rolę do tradycji i religii swoich przodków i bezgranicznie ufa przepowiedniom (jak się okazało- zupełnie słusznie). Można się domyślać, że jest także dosyć słaby fizycznie. Mimo to cechuje go determinacja. Wciąż nazywał Sknerusa flecistą i mimo że ten nie miał talentu muzycznego, Jabiru nie chciał tego przyznać ("Jesteś świetnym flecistą, ale chyba dzisiaj przestanę lubić muzykę!"). Jest również bardzo naiwny.